MIASTO SZCZĘŚLIWE – STARY ŻOLIBORZ

Jak to się dzieje, że niezależnie od upływu lat pewne fragmenty miasta świecą pustkami, a inne niezmiennie cieszą się powodzeniem i przyciągają do siebie mieszkańców? Jest to efekt dobrze zaprojektowanej przestrzeni – architektury w ludzkiej skali, układów urbanistycznych pomagających orientować się w terenie i przestrzeni publicznych, zachęcających do interakcji z innymi ludźmi.

Kiedy w latach 20. XX wieku tworzono pierwsze plany Żoliborza, a następnie budowano tam osiedla mieszkalne dla dziennikarzy, urzędników lub prostych robotników, nikt nie sądził, że sto lat później będzie to jedna z najbardziej prestiżowych lokalizacji w stolicy. Zmieniały się uwarunkowania polityczne i przekrój społeczeństwa. Wreszcie z przedmieść stolicy stała się to niemal centralna dzielnica miasta. Niezależnie od czasów była to również jedna z najlepiej ocenianych dzielnic Warszawy.

Żoliborz, jakim znamy go dzisiaj, zaczął powstawać po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Od 1834 roku linia pierścieni obronnych stolicy stanowiła jednocześnie jej granice, na niemal 90 lat hamując efektywnie rozwój Warszawy. Kiedy uwolnione zostały tereny wokół Cytadeli Warszawskiej, na deskach architektów powstał pierwszy szkic regulacyjny dla planowanej niemalże od podstaw dzielnicy. Połączono tam dwa elementy świadczące lata później o jej niezwykłym charakterze – szerokie, reprezentacyjne aleje oraz kameralne założenia mieszkalne, nawiązujące swoim charakterem do popularnej wtedy idei miasta-ogrodu. Wytyczono przebieg alei Wojska Polskiego oraz poprzecznej ulicy Popiełuszki, a kolejne plany z 1926 i 1931 roku dopracowały układ placu Wilsona i dochodzących do niego ulic Mickiewicza, Krasińskiego i Słowackiego. W ten sposób powstał charakterystyczny układ wnętrz urbanistycznych, który do dzisiaj stanowi „kościec” dzielnicy.

Szczęśliwie, do świetnie zaprojektowanego układu dzielnicy zaczęto z czasem dodawać wysokiej jakości osiedla mieszkaniowe. Chociaż budowane były w różnych czasach, zawsze trzymały się zasady tworzenia przestrzeni w ludzkiej skali, gdzie architektura i przestrzeń publiczna miały stanowić wzajemnie uzupełniające się elementy. Każdy z kwartałów powstałych w międzywojniu budowany był przez innych inwestorów, skąd później wzięły się ich nazwy – Żoliborz Oficerski, Dziennikarski i Urzędniczy.

Żoliborz Urzędniczy zdominowany został przez zabudowę jednorodzinną z domami wolnostojącymi lub bliźniakami. Chociaż ogólny klimat tego osiedla tworzą historyzujące domki kryte czerwoną dachówką, to znajdziemy tam również wiele wyjątkowych elementów. Centralnie położony kościół św. Stanisława Kostki i Ogródek Jordanowski tworzą centrum założenia, sprzyjając rozlokowaniu tam małych kawiarni i restauracji. Położony nieco na zachód plac Henkla i ulica Wyspiańskiego tworzą piękny układ przypominający romantyczne, małomiasteczkowe założenia, a położona nieco dalej słynna willa Barbary i Stanisława Brukalskich jest uznawana za pierwszy awangardowy dom w Polsce.

Żoliborz Oficerski charakteryzuje się willami nawiązującymi do architektury rodzimej XVIII wieku. Rozplanowany został pomiędzy Cytadelą Warszawską a Fortem Sokolnickiego, w umiejętny sposób wykorzystując rzeźbę terenu i dostęp do terenów zielonych. Osiedle było budowane przez spółdzielnię oficerów, wśród których 38% stanowili oficerowie wyżsi stopniem (generałowie, pułkownicy i podpułkownicy), szczególnie zasłużeni w walkach o odzyskanie niepodległości. Wpłynęło to bez wątpienia na wysoką jakość architektury tego założenia. Do dzisiaj elementami świadczącymi o niezwykłym uroku tej części Żoliborza jest teren przedpola Cytadeli przerobiony na publiczny park, centrum sztuki w starym forcie i piękne założenie Placu Słonecznego.

Żoliborz Dziennikarski, odgrodzony wyższą zabudową od strony ulic Krasińskiego i Mickiewicza, wewnątrz kryje kameralny skwer otoczony przez zespół bliźniaków i domów szeregowych, położonych wzdłuż biegnących po półokręgu ulic. Dzięki bardzo charakterystycznemu układowi każda ulica oferuje mieszkańcom dużo prywatności i możliwość codziennego obcowania z naturą.

Ostatni wycinek zabudowy dookoła Placu Wilsona stanowi zupełnie odmienną historię. Żoliborz Centralny zdominowany został przez architektów młodszego pokolenia, zgromadzonych wokół Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Celem spółdzielni było zbudowanie tanich i wygodnych mieszkań dla robotników o niskim statusie materialnym. Pomimo dużych ograniczeń w budżecie postanowiono tam zadbać o jak najlepsze warunki życia mieszkańców – w obrębie osiedla wybudowano przedszkole, teatr, kino, wspólną pralnię i łaźnię. Zadbano też o bardzo wysoki udział zieleni, stworzenie placów zabaw i oczek wodnych.

Każda z części Starego Żoliborza charakteryzowała się więc odmienną zabudową, opartą na niezmiennie podobnych założeniach. Pozwoliło to zachować odpowiednie proporcje pomiędzy porządkiem głównych alei i romantycznym rozplanowaniem kwartałów zabudowy, gdzie łatwiej poczuć się jak w małej podmiejskiej miejscowości, niż w centrum stolicy dużego państwa. Dostęp do kameralnych ogródków oferuje mieszkańcom codzienny kontakt z naturą, a w odległości kilku minut spacerem zawsze dotrzemy do placu bądź skweru, gdzie możemy spokojnie spotkać się ze znajomymi lub wypić kawę w lokalnej kawiarni. Spacerując po terenach Żoliborza możemy jedynie żałować, że tak mało dzielnic poszło za jego przykładem.

Tekst: Przemysław Chimczak